Opłata drogowa czyli nowy podatek

0
177

Do Sejmu został złożony przez posłów PiS projekt ustawy, który de facto wprowadza nowy podatek. Chodzi o opłatę drogową, z której środki miały być wykorzystywane na budowę nowych i remonty starych dróg. Gdyby posłowie przyjęli ustawę, cena za jeden litr paliwa wzrosłaby o 25 groszy na litrze.

Według projektu opłata drogowa ma wynosić:

– 200 zł za 1000 litrów benzyn silnikowych oraz wyrobów powstałych ze zmieszania tych benzyn z biokomponentami,

– 200 z za 1000 litrów olejów napędowych oraz wyrobów powstałych ze zmieszania olejów z biokomponentami,

– 369.69 zł za 1000 kg gazów i innych wyrobów.

Co ciekawe, wysokość tej opłaty będzie systematycznie ulegać podwyższeniu o wskaźnik inflacji.

Według wszystkich ekspertów związanych z rynkiem paliw, taka opłata spowoduje podwyższenie ceny paliwa, gdyż stacje benzynowe przerzucą ten nowy koszt na klientów. W związku z tym każdy kierowca zapłaci więcej. Ponadto, ten nowy podatek spowoduje zwiększenie cen wszystkich wyrobów, które należy przewozić z miejsca A do miejsca B, gdyż wzrosną koszty transportu. Na pewno podwyżki w sklepach szybko zostaną zauważone.

Jak zakłada projekt, połowa pieniędzy z opłaty pójdzie do Funduszu Dróg Krajowych, a druga połowa do Funduszu Dróg Samorządowych. Jak twierdzą posłowie, o właśnie te drogi wymagają największych nakładów, gdyż Samorządy nie mają środków na ich remonty.

Czy klienci tankujący na stacjach benzynowych będą z takiej opłaty zadowoleni? Z całą pewnością nie. Będzie to zresztą złamanie obietnic Rządu, który mówił że żadnych nowych podatków nie należy się spodziewać. Ale jak zawsze obietnice polityków to jedno, a rzeczywistość to inna sprawa.

Skomentuj artykuł